czwartek, 31 października 2013

Lubię szyć!... ArtGrupa ATC

Ci, którzy  mnie znają - wiedzą... why?! ATC pokochałam całym sercem
i już nie wyobrażam sobie życia bez tej formy w swoim maleńkim scrapbookingowym świecie... a i szyję całkiem nieźle do tego wszystkiego :-D
W związku z powyższymi - nie mogło zabraknąć mojej skromnej osoby  w kolejnej wymiance w ArtGrupie ATC.
Tym razem Rudlis rzuciłam nam krawiecką rękawicę i postanowiłam podjąć jej wyzwanie.
Wymianan na zasadzie łańcuszka, więc nie czekam na oficjalne wyniki i już ogłaszam, że moje wymiankowe trio (ze mną pośrodku) tworzą: KLAUDIA-GR oraz Ina Leff. Nie miałam jeszcze przyjemności wymieniać się z nimi, więc tym bardziej cieszę się, że ich ATCiaczki trafią do mojej kolekcji :-)
Nie przedłużając - 'Lubię szyć' by le petit piaf... 
bez szycia, bo mi siostra akurat teraz maszynę zwinęła ;-)






Kilka eksperymentów pojawiło się w głowie podczas wykonywania tych ATCiaczków - muszę powiedzieć że w miarę udanych i dobrze rokujących na przyszłość. Uwielbiam wymyślać nowe rzeczy podczas pracy nad ATC, bo to właśnie sprawia, że tak mocno pokochałam tę formę. Nie muszę zachowywać umiaru i puszczam wodze fantazji na całego!!!

A już jutro pochwalę się tym, co ostatnio znalazłam w jednej
z wymiankowych paczuszek, a co mocno zawładnęło 'sejdusiem' mojego dzieciątka :-D

Pozdrawiam cieplutko!!!

niedziela, 27 października 2013

Jesienna nostalgia i zaduma...

Zalewa mnie rzeka nowych wyzwań z działu ATC, w których biorę udział, bo kocham całym serduchem tę maleńką formę - pomijając oczywiście fakt, że są inne, jeszcze mniejsze ;-)
Wrzucam na bieżąco, bo nie chcę mieć zaległości :-)

Tu moje ATCiaczki na październik na Scrapujących Polkach




Podsumowując wczorajszy wieczór - wyczarowałam 8 ATCiaków na trzy różne tematy... 
jestem zadowolona i chwilowo usatysfakcjonowaną pracą :-) 
Tak na marginesie - mam ostatnio szczęście do oscrapowanych sobót ;-)

Pozdrawiam cieplutko!!!


Z wizerunkiem dziecka - ArtGrupa ATC

Ostatnio pisałam, że będzie dużo ATC?! ... i będzie, bo w ArtGrupie ATC dwa w miesiącu, a ponadto postanowiłam systematycznie brać udział w różnych wyzwaniach, które wpadną mi w ręce ;-) 
Wydaje mi się, że mogę - znaczy  to tylko tyle, że 'odważę' się chyba wyjść poza ramy swojego kawałka wirtualnego świata, bo po cóż tworzyć, jeśli tylko 'do szuflady' idzie?! Może uda się... może coś z tego będzie ;-)

Wracając do obecnego wyzwania - z wizerunkiem dziecka + pismo. Moja parka to ma.kesz (pozdrawiam)
Zaszalałam ze stemplami - zastanawiam się nawet czy nie za bardzo, ale ostatecznie jest całkiem nieźle. Dzieciątko jest trochę smutne, ale to taki już okres teraz, że tylko nostalgia i zaduma... cóż tu dużo mówić - jesień!!!



Ostatnio zaczęłam też szaleć z nowym konwerterem makro, więc (jeśli się uda) będę wrzucała zdjęcia detali w skali makro - aaa... takie tam moje fanaberie ;-)





HOPE - I hope you like it! 
Podobno 'nadzieja matką głupich', ale trzeba ją kochać! 

Piękny dziś dzień - pozdrawiam cieplutko :-D

poniedziałek, 21 października 2013

Przepis na święta by Encza...

... i spieszę wyjaśnić - why?!
Po pierwsze primo (jak ja to lubię!) - w piątkowy, dosyć posunięty w czasie wieczór siedziałam sobie spokojnie w domu, kiedy to wyczytałam na facebooku (a gdzieżby indziej?!) info, że 'iż ponieważ' są wolne miejsca na warsztaty kartkowe z Enczą the next day (w sobotę znaczy) i pilnie poszukiwano chętnych. A że JA we własnej osobie chętna jestem zawsze i wszędzie (choć to Wawa i kilometrów do pokonania zaledwie 100 z groszami), a jeszcze do tego znam inną szaloną i pokrewną mi duszę, która chętna jest wszędzie i zawsze (choć 22 lub grubo po było) decyzja szybko i sprawnie została podjęta: jedziemy!

Po drugie primo - miejsce warsztatów zacnych to "Przepis". Miejsce tak klimatyczne, swojskie i piękne, że na samym początku, kiedy już dotarłam/łyśmy na miejsce nie witałam się z dziewczynami i w ogóle - tylko podziwiałam kawiarenkę i rozglądałam się, jak szalona 'po kątach' - tak tam pięknie!!!
A jeszcze do tego wszystkiego dostałam genialną kawę latte z "jesiennym listkiem"!


Po trzecie primo - Ania (Encza) przygotowała dla nas zestawy do wykonania świątecznych kart z nieświątecznych papierów. Takie oto pakuneczki dostała każda z uczestniczek warsztatów. I chyba nie muszę już dodawać, że to 'świetny przepis' na to, jak nie wydawać kasiorki na papiery, które wykorzystujemy tylko raz w roku, a później leżą kolejny rok, a i tak okazuje się, że kupujemy kolejne :-) Tak to już babeczki mają ;-) Nigdy za dużo papierków!


Na warsztatach pracowałyśmy na rewelacyjnych papierkach 7 dots studio.


Było naprawdę fantastycznie! 


Pomijając fakt, że miejsce klimatyczne i Encza wielką i wspaniałą nauczycielką jest - grupa kobietek naprawdę wesoła i świetna, wypiłam rewelacyjną kawkę, aaaaaa i zapomniałabym - zjadłam najpyszniejszą na świecie tartę w życiu... z serem feta i figami. A oprócz tego, że ser... i figi... to jeszcze sałata z sosem truskawkowym, bożżżżeszszsz, co za cios dla podniebienia... sos truskawkowy z octem balsamicznym!!! No mega po prostu!!! A wszystko dzięki tej babeczce...


... która z 'dłubania' (hihi) w różnym rzemiośle zrobiła sposób na życie i uszczęśliwiania innych (jak mnie!!!) Zajrzyjcie do jej Rękodzielnika!!! Aguś MUAH :-*

Kradzione od Enczy ;-)

Kradzione od Enczy ;-)
Kradzione od Enczy ;-)
Tak to sobie powarsztatowałam na zdrowie. I wyszło całkiem nieźle. Jestem dumna :-)


Kradzione od Enczy ;-)

I to na tyle z Warszawskich atrakcji weekendu... a niedługo będzie coś nowego... ciekawego i nie mniej ekscytującego, ale to już inna historia :-)

Na zakończenie dodam tylko, że moje dzieło nr 2, czyli świąteczną karteczkę z efektem 3-D, ośnieżoną bielą i mega zbrokaconą można kupić w ramach "Aparatowej pomocy" dla Leny.
Link do aukcji na allegro wrzucę, kiedy tylko pojawi się na stronie :-)

Pozdrawiam cieplutko!

EDIT: Kochani - tak, jak obiecałam link do aukcji na allegro: TU!
Zachęcam do licytacji i pozdrawiam!

sobota, 19 października 2013

Z wagą w roli głównej...

Kolejne wyzwanie z ArtGrupy ATC należało do Iwonki (dla mnie mistrzyni tematów, które są mi bardzo, baaardzo bliskie i fanka Monty Pythona w jednej osobie :-) Czy może być lepiej?!) Iwonka dała tylko jedno wytyczne: obrazek wagi; reszta to już kwestia indywidualnej interpretacji.
Wymianka tym razem na zasadzie łańcuszka - jedna osoba przede mną i za mną - tak trafiłam na Carmen oraz Inkę. Pozdrawiam dziewczyny! 
(Opóźnione przez brak neta, ale jest i już leci do Was)

A oto moje dzieło przygotowane na tę okazję. 


Panienka zakochana w kuchenny gadżetach i swojej starej wadze :-)




I to na tyle na razie.

Za chwilkę kolejne wyzwanie i kolejne ATCiaczki i... chyba już czas pochwalić się swoją kolekcją, bo rośnie i rośnie i rośnie, a cudeńka, które do mnie napływają cieszą moje oczy!!!

Pozdrawiam cieplutko!

niedziela, 6 października 2013

Worldwide Photo Walk Płock 2013

Worldwide PhotoWalk jest międzynarodową inicjatywą, której pomysłodawcą jest Scott Kelby znany amerykański fotograf i szkoleniowiec seminarium Adobe Photoshop. A o co w tym wszystkim chodzi? 
YOU STEP STOP CLICK REPEAT (jak głosi napis na specjalnie zaprojektowanej na tę okazję koszulce). Nie ma najmniejszego znaczenia czy jesteś amatorem czy profesjonalistą, matką z dzieckiem, uczniem czy studentem, seniorem na emeryturze, a może przypadkowym przechodniem - każdy może wziąć udział w foto spacerze. Nie ma ograniczeń wiekowych ani sprzętowych - rób zdjęciem czymkolwiek Ci się podoba.
Na oficjalnej stronie Worldwide PhotoWalk widnieje ponad 1200 'spacerów' i ponad 28000 zarejestrowanych spacerowiczów na całym świecie. Znajdziemy tam takie miasta, jak: Nowy Jork, Dubaj, Paryż , Las Vegas, Moskwa, Londyn i... Płock - a jakże, Płock - moje rodzinne miasto.
Już po raz drugi Płock znalazł się na mapie WWPW wśród dwudziestu innych fotograficznych spacerów na terenie Polski. Wielkie to wydarzenie (i fajne), warte uwagi, świetna atmosfera, ale... niestety mało rozpowszechnione. Oglądając zdjęcia z zeszłorocznego pleneru spodziewałam się tłumów - niestety nie było szału, a szkoda, bo naprawdę warto było przejść się z tą barwną i ciekawą paradą. Pomijając fakt, że znalazłam się tam 'wśród swoich', a więc było mnóstwo śmiechu, żartów i ciągłego, ciągłego gadania - to byli tam także ludzie zupełnie mi obcy, dotąd nieznajomi, a od razu miałam poczucie "przynależności" do tej społeczności, jeśli można ją takową nazwać :-) Atmosfera jest świetna! Polecam!
A oto rezultaty mojego spacerku po Płocku z moją ekipą.
Dzięki Endzi LucijaPhotostory by FifoniaBezkarnie (niech będzie, że 'moja ekipa') i pozostałym, których jeszcze z imienia, nazwiska czy pseudonimu wyliczyć nie potrafię - było GREAT i ... see you next year!!!

photo by Photostory by Fifonia
photo by Photostory by Fifonia
photo by Photostory by Fifonia
photo by Photostory by Fifonia


Fly away my heart














Na zakończenie - pokrzepienie dla ciała :-)


Pozdrawiam cieplutko!!!