czwartek, 9 stycznia 2014

"Świąteczny Czas"... z perspektywy

Składam oficjalną petycję o przedłużenie doby do 30h, bo nie ma to, jak brak czasu, 
kiedy to 'teoretycznie' czasu powinno być, co nie miara!!! 

Okres przedświąteczny był dla mnie w tym roku 'chwilą', która upłynęła tak szybko, że nawet nie zdążyłam się nim nacieszyć ani nawet specjalnie zastanowić co, jak i gdzie?...
Zawodowo - masakra (bo ciągle 'coś' do przygotowania w szkole)... prywatnie - jeszcze gorzej 
(bo 'jak grom z jasnego nieba' musiałam pożegnać bardzo bliską mi i drogą ciocię, która odeszła za wcześnie) - jednym słowem, gdzie tu o świętach i celebrowaniu świątecznych tradycji - jeśli mi nie dane,  
nie mówiąc już o tym, że wypadałoby Grudniownik zapełnić (pierwszy w życiu)...
ehhh samo życie :-(

Kiedy wydawało się że moje rodzinne życie powoli wraca na swoje zwyczajne tory i już za chwilę... 
za chwilkę będzie można pomyśleć o Świętach, świętowaniu, radości i tworzeniu cudnych pamiątek świątecznych... przygotowywaniu smakołyków wraz z moją małą, ciekawską latoroślą... 
wredne wirusisko rozłożyło całą naszą trójkę na łopatki tak, że długo po świętach niesmak pozostał 
i przykro nam było, że te bure i mokre, bezśnieżne Święta spędzaliśmy sami, samiusieńcy - w izolatce...


 Tak - izolatka, to dobre określenie, bo Święta bez "rodziny" - dużej rodziny - z jaką mamy zazwyczaj szczęście obchodzić tego typu uroczystości, to naprawdę ciężki 'orzech do zgryzienia'. 
Wtedy naprawdę można odczuć samotność - 
choć jest się przecież w gronie najbliższych i najukochańszych!

A w zeszłym roku...  w zeszłym roku było naprawdę cudnie i magicznie :-)
Latorośl - choć zaledwie półtoraroczna - zagrzewała do walki o cudowne, ciepłe i rodzinne Święta.
Były pierniki, szycie, sesje pamiątkowe... 
głowa mamy pełna pomysłów, a ręce aż rwały się do pracy!

Photo by Emilia Sławecka Photography
Takie cudo na życzenia dziecka powstało...



Piernikowy przyjaciel do dziś jest przytulany i głaskany po guziczkach 
(choć już nieźle sfatygowany i 'bjudny' się zrobił)

Do tamtych Świąt wracam pamięcią... i pierniczków mi żal... i tęskno...

Stąd dziś moja tutaj inspiracja na temat Świąt taka...


Pierniczkowe ATC na "Świąteczny Czas" od Franceski  z ArtGrupy ATC.

ATCiaczek w całości filcowy - nie licząc oczywiście bazy i plastikowych gadżetów 
w postaci kuchennych przyborów. 
Jako mąka w tle posłużył mi puder do embossingu w kolorze morskiej piany - 
bardzo fajny efekt na filcu :-) Polecam!
Pierniczkowe wykończenia i ozdoby - perełki w płynie.

I to chyba na tyle... na dziś...

Smutas do szuflady, bo Nowy Rok rozpoczęty i może przyniesie więcej radości?!

Buźka dla Was :-*

Pozdrawiam cieplutko!!!


4 komentarze: